piątek, 30 października 2015

CANDY CORN (Yankee Candle)

Czujecie ten klimat Halloween? Ja nie bardzo :)
Nie jest to coś za czym przepadam, nie dekoruję domu w duszki, dynie, pająki itd. Nie kręci mnie to ;)

Jeśli Wy to lubicie, to mam coś co jeszcze bardziej wprowadzi Was w klimat tego "święta" :)
Candy Corn, jest to zapach, który pachnie bosko :) 




O tak! Absolutnie uwielbiam :) Jest to jeden z dwóch zapachów, który pochodzi z serii Halloween :)

Czym pachnie? Słodkimi cukierkami! Jest bardzo, ale to bardzo intensywny, a przy tym naprawdę bardzo słodki, więc jeżeli słodycze to nie są Wasze nuty zapachowe, to odpuście sobie ten wosk :)
Co mnie podkusiło, żeby go kupić? Jego wygląd i opis producenta. Wygląda pięknie, ma inną etykietkę, dosyć nietypową jak na woski Yankee. No i ten piękny pomarańczowy kolor :)
Co do samego zapachu, jak już wspomniałam, wosk pachnie bardzo słodko ;) Jest to zapach cukierków, lekko za słodki dla niektórych, mi akurat on nie przeszkadza :) Mogę go kopcić non stop! ;)

Moja ocena 10/10

Czy znajdzie się wosk, który mi się nie spodoba? Owszem są takie, ale jest ich mało :) Bądźcie cierpliwi a sami się przekonacie :)

poniedziałek, 26 października 2015

MANGO PEACH SALSA (Yankee Candle)

Witajcie! 
Dzisiaj coś dla fanów bardzo owocowych i jednocześnie słodkich zapachów :)

Lubicie mango? Ja osobiście uwielbiam.. jest soczyste, słodkie i przepyszne ;)





Jeśli chodzi o wosk, to znakomicie oddaje zarówno smak, jak i zapach mango, i jeszcze ta brzoskwinia... mmmmm :D Mango peach salsa pachnie znakomicie... jest bardzo intensywny, słodki i baaardzo owocowy :) Krótko mówiąc jest idealny ;) Oprócz nut brzoskwini i mango, według opisu producenta są też aromaty różowego pieprzu. 

Uwielbiam ten zapach, zwłaszcza, że jako jeden z nielicznych idealnie przenosi mnie w czasie do wakacji, do tych upalnych dni :) 

Moja ocena to 10/10. TAK. Znowu ;)

A Wy co myślicie?
Jak zwykle TUTAJ macie link do recenzji na YT :)

sobota, 24 października 2015

TARTE TATIN (Yankee Candle)

Czy marzyliście kiedyś o tym, aby zapach Waszego ulubionego ciasta  mógł być z Wami kiedy tylko chcecie, bez konieczności odpalania piekarnika? Teraz to możliwe!




TARTE TATIN - boski, cudowny, genialny.... dobra wystarczy tych przymiotników :)

Jest to zapach, który pachnie pięknie... po prostu pachnie szarlotką... wiecie taką z dużą ilością jabłek, na kruchym cieście.. MNIAMI!! 
Uwielbiam go! Moim zdaniem to zapach idealny na jesień. Jeżeli lubicie, tak jak ja, jedzeniowe zapachy, to zdecydowanie to jest wosk dla Was. 
Ten intensywny aromat przenosi mnie do mojego rodzinnego domu - tam szarlotka to tradycja :) Każde pokolenie gospodyń musi potrafić ją zrobić, najlepiej taką z dawką cynamonu... o tak :D Aż mi zaburczało w brzuchu... Kto jeszcze jest łasuchem? :D

Wracając do wosku... Zapach jest jak powiedziałam łudząco zbliżony do zapachu szarlotki, takiej świeżej, dopiero co wyjętej z piekarnika. Ja tutaj czuję też szczyptę cynamonu, ale to nic, uwielbiam go! :) Aromat szybko wypełnia nam całe mieszkanie, jest bardzo intensywny, ale nie duszący, nie nachalny... taki w sam raz :) Zapach utrzymuje się dosyć długo i nie wypala za szybko. UWAGA... możecie zrobić się bardzo szybko głodni :)

Moja ocena 10/10 - zgadza się, kolejny zapach, który mnie totalnie rozwalił ;)
Za co:
- za aromat szarlotki
- za intensywność
- za trwałość
YHYM... Done.... Skończyłam ;) Piszcie, czy go miałyście... jeśli nie to koniecznie powąchajcie... naprawdę Warto :)
Link do recenzji na YT TUTAJ!

czwartek, 22 października 2015

HONEY GLOW (Yankee Candle)

Honey Glow - już sama nazwa brzmi fajnie.



Jak pachnie ten wosk? Cudownie. 
Mi osobiście jego zapach kojarzy się z jesienią. Serio. Cudowny, miodowy, słodki z nutką tajemniczości. Jest to bardzo ciepły i otulający zapach, w sam raz na jesienne wieczory. Jest intensywny, ale nie nachalny. Może troszeczkę męski... hmm... ale tylko troszeczkę. Dla tych, którzy nie lubią duszących i mocnych zapachów może być ok :) Nie jest to typowy subtelniaczek, co to za chwilę już go nie czuć, o co to to nie :) Ale, ma w sobie coś, że mogłabym go odpalać codziennie, przyciąga mnie swoim aromatem, tym ciepłem. 
Polecam wszystkim tym, którzy szukają idealnego zapachu na jesień :)
Dlaczego jeszcze warto go wypróbować?
Jest obecnie zapachem miesiąca, więc nie przepłacacie ;) Otóż, jeśli ktoś nie wie, każdego miesiąca obowiązuje promocja na dwa zapachy. Płacicie wtedy 20% mniej. Brzmi fajnie co nie? 
Moja ocena: 10/10
Za co aż tyle?:
- za intensywność
- za piękny zapach
- za to, że utrzymuje się naprawdę długo w pomieszczeniu
Myślę, że wystarczy.... minusów nie widzę ;)
PS. Jeśli jeszcze nie wiecie, prowadzę też kanał na Youtubie ;) Tam też zrobiłam osobną serię z recenzjami tych wosków, jednak czasami mam ochotę sobie trochę popisać, stąd też pomysł na tego bloga :)
Link do recenzji wosku macie TUTAJ.
A TUTAJ znajdziecie link odsyłający bezpośrednio na mój kanał na YT. 

Witajcie!

Mam na imię Marta. Mam 24 lata. Jestem uzależniona. TAK! Dokładnie tak. Jestem uzależniona od zapachów. Jestem ZAPACHOHOLICZKĄ!
Może brzmi to dziwnie, ale nie wyobrażam sobie teraz swoich wieczorów, zwłaszcza tych jesienno-zimowych bez odpalenia w kominku wosku, albo olejku. Świeczką też nie pogardzę. No, ale sami przyznacie, że przyjemny zapach + książka + koc + mrok za oknem.... hmmm... coś w  tym jest :) 

Nie, nie zwariowałam, chociaż może troszkę mi odbiło. Uff rozpisałam się, a miałam się tylko przywitać. Do rzeczy więc ;) 
Ten blog będzie poświęcony zapachom. Wiecie... Yankee Candle, Kringle Candle.... a nawet świecom z Biedry, wszystkiemu co uda mi się upolować. 

Tematyki kosmetycznej na obecną chwilę nie planuję, ale kto wie... może kiedyś i o to zahaczę ;) 

Mam nadzieję, że tematyka bloga Was przyciągnie :) Chciałam, żeby było to coś nietypowego, a jednocześnie coś, co umili Wam wieczorki ;)

Dobra dość tego przywitania, które może nie do końca jest przywitaniem ;) Może więc napiszę tylko..... WITAJCIE NA MOIM ZAPACHOWYM BLOGU :)
Skoro oficjalne przywitanie już nastąpiło zapraszam Was na pierwszą recenzję ;) 
Buziak :*